Żmije Grecji. Temat pełen mitów, często nieprawdziwych. Ile ich jest, gdzie występują i czy jest czego się bać?
Zacznijmy od załączonej poniżej mapy i przeglądu gatunków. Tak, tak, na terenie Grecji możemy spotkać aż 5 gatunków żmij, ale to tylko 5 gatunków spośród 22 gatunków węży, zamieszkujących Helladę i spośród węży dysponujących jadem tylko żmije mogą stanowić zagrożenie dla człowieka. Poznajmy je po kolei i sprawdźmy gdzie występują.
Żmija nosoroga (gr. ochia/ η οχιά, łac. Vipera ammodytes) – najczęstsza z greckich żmij, dorastająca maksymalnie do 1 metra długości (na wyspach rzadko przekracza 60 cm). Najjadowitsza żmija Europy i jedna z bardziej niecierpliwych, gdy zbliżymy się zbyt blisko. Na mapie kolor czerwony. Występuje na dużym obszarze Grecji, na kontynencie i na części wysp. Lubi miejsca kamieniste, chętniej zakrzewione. W Europie poza Grecją występuje na dużym obszarze Bałkanów, w tym w Chorwacji, a także w południowej Austrii i w północnych Włoszech. Młode osobniki również wyposażone są w zęby jadowe. Żmiję tę łatwo poznać po wyrostku na szczycie pyska. Potrafi się wspinać na niewysokie krzewy i drzewa, dobrze pływa. Nazwa łacińska nawiązuje do jej upodobania do zagrzebywania się w piasku. Aktywna w dzień, ale latem także nocą. Zwykle zapada w sen zimowy.
Żmija bliskowschodnia (gr. othomaniki ochia/η οθωμανική οχιά, łac. Montivipera xanthina) – dorasta do 1 metra długości, rzadko półtora metra. Silnie jadowita. Podobnie jak poprzedniczka, lubi miejsca kamieniste, z krzewami, żyje także w lasach czy w gajach oliwnych (występuje więc w szerokiej gamie środowisk). Częstsza w okolicach górskich i podgórskich. Aktywna zwykle w ciągu dnia, ale zwłaszcza latem, bywa aktywna również nocą. Na mapie kolor zielony. Występuje w Anatolii oraz we wschodniej Grecji, w tym na wielu wschodnich wyspach. Na północy zapada w sen zimowy, im dalej na południe, jest on krótszy lub nie zasypia wcale.
Żmija lewantyńska (gr. ochia tis Milu/η οχιά της Μήλου, łac. Macrovipera schweizeri) – dorasta do 1 metra długości. Na mapie kolor pomarańczowy. Najrzadsza żmija Grecji, endemiczna: występuje wyłącznie na zachodnich Cykladach – na wyspach Milos, Kimolos, Sifnos, Poliegos; największa populacja na zachodniej Milos. Silnie jadowita. Lubi tereny skaliste, ale można ją spotkać także wśród upraw, czy blisko wody. Zagrożeniem jest dla niej kłusownictwo, gdyż ze względu na rzadkość, bywa odławiana jako wąż kolekcjonerski (jest to nielegalne).
Żmija zygzakowata (gr. astritis/ο αστρίτης, łac. Vipera berus) – tak, tak, naszą „poczciwą” żmiję, znaną z Polski, spotkamy również w Grecji, ale tylko w górskich regionach przygranicznych na północy kraju (niektóre mapy podają też wschodnie rejony Chalkidiki). Na mapie kolor fioletowy. Dorasta do około 1 metra długości. Jadowita. Lubi skraje lasów czy polany. Preferuje klimat umiarkowany, stąd w Grecji spotkamy ją tylko w górach. Aktywna najczęściej w ciągu dnia. Zapada w sen zimowy.
Żmija łąkowa (gr. nanochiendra/ η νανόχεντρα, łac. Vipera ursinii graeca/Vipera graeca) – nieduży wąż, dorastający do pół metra długości. Jadowita, ale jad jest nieco słabszy niż u innych gatunków żmij, występujących w Grecji, ma też mniejsze zęby jadowe. Bardziej aktywna w dzień. Zapada w sen zimowy. Na mapie kolor niebieski. Żmija lubiąca góry, zwłaszcza łąki i porośnięte łąkami zbocza. W Grecji niemal cały zasięg ograniczony jest do łańcucha gór Pindos. Jest dość podobna do żmii zygzakowatej.
A teraz o mitach i krążących opiniach:
- „Spośród węży żmiję spotkać najłatwiej” : wcale nie! Zwykle trzeba mieć dużo „szczęścia”, aby na nią natrafić. Poza żmijami Helladę zamieszkuje 17 innych gatunków węży (wiele z nich to gatunki częste), które nie są niebezpieczne dla człowieka, a większość z nich nie posiada w ogóle jadu (duszą swoje ofiary, np. drobne gryzonie).
- „Żmija jest agresywna i goni człowieka” : nieprawda! Żmije to jedne z najmniej temperamentnych węży tak Polski, jak i Grecji. Można powiedzieć, że wręcz leniuszki. Widząc człowieka lub czując wywoływane przez niego drgania, chętniej postarają się przeczekać zagrożenie lub uciekną, niż będą skore do konfrontacji. Co innego, gdy wąż zostanie nadepnięty lub gdy znajdziemy się bardzo blisko niego (za odległość krytyczną uznaje się czasem pół metra, ale nie radziłbym sprawdzać 😉 , może się to też różnić u konkretnego egzemplarza). Wtedy poczuje się zagrożony i może zaatakować. Zanim zaatakuje, wąż będzie często ostrzegawczo syczał i zwijał się w kłębek. Atak i ukąszenie to dla żmii ostateczność.
- „Każde ukąszenie żmii jest niebezpieczne”: potencjalnie tak, bo wszystkie te węże są jadowite, a niektóre z nich silnie jadowite. Należy jednak pamiętać, że nie każde ukąszenie żmii kończy się wstrzyknięciem jadu. Węże te potrafią też ukąsić „na sucho”. Jad potrzebny jest im do polowania a zużycie go do obrony oznacza dla żmii głód, gdyż będzie musiała ten jad ponownie wyprodukować (a jest to dla niej spory wydatek energetyczny).
- „Po ukąszeniu żmii należy natychmiast wezwać pomoc medyczną”: prawda! Lekarz w szpitalu pomoże w ustaleniu czy ukąszenie nastąpiło ze wstrzyknięciem jadu (zęby jadowe pozostawiają zwykle wyraźne ślady) i zaordynuje podanie surowicy, antytoksyny. Surowica taka to po grecku (przydatny zwrot) – andiofikos oros (ο αντιοφικός ορός).
- „Ukąszenia żmij są częste”: kwestia względna. W artykule gazety Ethnos, który znalazłem, wskazano, że co roku odnotowuje się w Grecji około 200 pokąsań przez żmije , ale w dużej większości przypadków kończą się one pomyślnie dla poszkodowanych. W latach 2000-2014 tylko 6 osób, ukąszonych przez żmiję, zmarło i były to przeważnie osoby o istotnych obciążeniach zdrowotnych. Jad żmij występujących w Grecji nie jest też tak niebezpieczny, aby zaatakowana osoba zmarła bardzo krótko po ukąszeniu.
- „Żmije nie są pożyteczne i należy je zabijać”: nieprawda! Żmije (i ogólnie węże) to nadzwyczaj pożyteczne zwierzęta w przyrodzie, bardzo wydajnie regulujące liczebność choćby gryzoni. Wielu ludzi rozjeżdża autami węże pełznące po asfalcie, co jest barbarzyństwem. Tak jak węże starają się omijać nas, tak i my je po prostu omijajmy.
- „Żmije występują w całej Grecji”: nieprawda! Jak widzicie na mapce, istnieją obszary kraju, gdzie węży tych brak. Są to na przykład wyspy Kreta, Rodos czy Zakinthos (na pewno ucieszy to osoby lubiące tam podróżować).
Obok zamieszczonej powyżej mapki widzicie również charakterystyczne cechy żmij, pozwalające na odróżnienie ich od innych węży:
- Szeroka i dość spłaszczona głowa z „napęczniałymi” policzkami (to od gruczołów jadowych)
- Krępa budowa ciała
- Gruby, brązowy lub czarny zygzak, biegnący wzdłuż ciała
- Część ogonowa ciała zwęża się nagle
- Pionowa źrenica oka w ciągu dnia
Krótko o nazwie : łacińska „vipera” pochodzi od słów „vivo” / żyję oraz „pario”/ rodzę, co nawiązuje do biologii tych zwierząt (młode opuszczają jaja tuż przed porodem lub w jego trakcie). Grecka nazwa „η οχιά” (ochia) ma rodowód starożytny. Czasami spotyka się też rzadsze słowo „η έχιδνα” (echidna).
Jeszcze jedna porada: do wędrówek po górach czy skalistych bezdrożach Grecji, zdecydowanie zaleca się buty górskie, zakrywające kostkę, co, poza innymi zaletami, bardzo minimalizuje ryzyko ukąszenia naszego ciała przez jakiegokolwiek napotkanego węża (te niejadowite też ukąszą, gdy się na nie nadepnie). Jako że część żmij jest latem aktywna nocą, nie należy po zmroku chodzić boso lub z odsłoniętymi stopami po terenach zielonych, ale także po ogrodzie. Pewnych moich znajomych Greków żmija odwiedziła wieczorem tuż przy schodach ich domu (natychmiast oddaliła się, widząc ludzi). W żadnym wypadku nie należy też wkładać rąk do napotkanych w przyrodzie norek i szpar. Oprócz węży mogą tam mieszkać skorpiony czy jadowite wije skolopendry. I przede wszystkim: w terenie należy się rozglądać i patrzeć pod nogi.
Nie życzę bliskich spotkań z tymi wężami, chyba, że byłyby to spotkania „kontrolowane”, na bezpieczną odległość. Ufam jednak, że powyższy tekst pomoże Wam wiedzieć o żmijach trochę więcej. Wiedza pomaga w trzymaniu lęków „na wodzy
Tomasz Kozłowski
Data publikacji: 2 lipca 2020 (profil Facebook), 2 listopada 2020 (niniejsza strona)
Zamieszczony obrazek pochodzi z jednej z greckich grup przyrodniczych na facebooku. Autorem jest Chris Taklis, który dozwolił na rozprzestrzenianie obrazka do celów edukacyjnych.