O stronie

Drodzy Podróżnicy,

   Witam Was serdecznie na naszych wspólnych Greckich Drogach. Jeśli zajrzeliście tu, podejrzewam, że Grecja jest Wam z jakiegoś względu bliska lub przynajmniej Was ciekawi. Strona ta ma być opowieścią. O kraju i jego kulturze, o przyrodzie. O ludziach i ich historiach. O języku. Będziemy przemierzać Grecję, lecz wielokrotnie przekroczymy jej obecne granice, wszak Hellada była zmienną przestrzenią na mapie wieków. Naznaczyła świat swoją myślą, filozofią czy sztuką, w międzyczasie zmieniając granice i wymiary w różnym znaczeniu tego słowa.

   Dla mnie Grecja jest portem, z którego wyruszam także w inne krainy… Ilekroć niepokój poznania budzi się w moich myślach, rozwijam grecki żagiel. W te wyprawy, do Grecji dzisiejszej, dosłownej, jak i tej trwającej w odłamkach dziejów, to tu, to tam, chętnie zabieram Was. Chciałbym podzielić się z Wami moim własnym „greckim pryzmatem”, jednym z tak wielu istniejących i możliwych w greckiej sferze, obdarowującej nas tysiącami wyborów.

   Strona ta zatem nie będzie klasycznym przewodnikiem. Będzie raczej snującą się wielowątkową historią, w której niestrudzony wędrowiec z ciekawością i cierpliwością łączy ze sobą różne nici pozornie odległych od siebie opowieści. Pragnę aby była skromnym lecz gościnnym źródełkiem dla wagabundy, pragnącego zrozumieć więcej; poszukującego drogi z wybrzeży bezpiecznego, turystycznego stereotypu do górskich szczytów greckiej nieoczywistości. Bo Grecja jest, tak sądzę, jednym z najtrudniejszych do zrozumienia i „ogarnięcia” umysłem krajów naszej części wielkiej „oikumene”. Pozornie czytelna, zaskakuje każdego, kto zechce zejść, celowo lub przypadkiem, z utartej ścieżki. Jest dla mnie syntezą czterech niełatwo przystawalnych do siebie światów. Wschodu i Zachodu, Bałkanów i Śródziemnomorza. W zadziwiający, mozaikowy sposób spotykają się tu one w dość równych proporcjach. Pragnąc zatem pojąć ten świat, wyruszamy w podróż, która kieruje nas w odmienne nierzadko kierunki, do mateczników różnych kultur i tradycji. Często w nieznane i nieoczywiste. Ku zdziwieniu i rewizji wyrobionych przekonań.

   Podróżując po Grecji chyba najbardziej lubię skręcać w te jej zakątki, o których wiem najmniej. Dopiero co odnalezione na mapie poprzedniego miesiąca lub wieczora, albo też tu i teraz, na przydrożnym znaku, przekrzywionym i pokrytym patyną czasu. Pokusa by skręcić w nieznane jest stałym motywem Greckiej Drogi. Droga ta, helleński Dromos, przez tysiąclecia nakazywała zawsze ciekawym świata Grekom podążać na skraj ich możliwości i tego co poznane. Budować kolonie, nowe porty, zasiedlać doliny, zakładać nowe uprawy i zbierać pierwszy niepewny plon. Grecka czasoprzestrzeń jest więc pokusą wiecznego błądzenia i odnajdywania. Przeglądania się w lustrze fascynującej różnorodności, kulturowego i przyrodniczego bogactwa. Tego co znajome i tego co tak bardzo inne. Grecka Droga jest próbą przypisania siebie do okruchów tej mozaiki. Odnalezienia w niej swojej historii, własnej podróży i pełnego autentyzmu doświadczenia. Na mapie Greckich Dróg od wielu lat widzę siebie, w różnych okolicznościach spotykam Was i zapraszam w naszą wspólną podróż. Wyruszmy razem w tę opowieść i odnajdźmy się w niejednym jej rozdziale…

Fot. Greckimi Drogami…w regionie Sfakia na Krecie

   A teraz kilka słów o organizacji strony. Podzieliłem ją na szereg „rozdziałów”, grupujących artykuły / opowieści/ historie / impresje według określonej tematyki. Stopniowo będzie ich tam przybywać.

„Cynamon i mięta – Kartki z podróży”. Tytuł rozdziału nawiązuje do piosenki pt. „Cynamon i mięta”, którą tak pięknie śpiewa jedna z moich ulubionych artystek, Lizeta Kalimeri. Znajdziecie tu wrażenia i impresje z podróży, które odbyłem. Miejsca, które z jakiegoś powodu uważam za ciekawe, piękne, godne wspomnienia. Czasem bardzo znane, częściej znane mniej.

„Zielonym szlakiem Grecji – przyroda i człowiek”. Czy Grecja to kraj suchych, jałowych krajobrazów? Takie też są, ale jest ich…mniejszość. Zresztą nawet pozornie surowe miejsca skrywają często prawdziwe przyrodnicze skarby. W tym rozdziale artykułów i opowieści chciałbym przybliżyć Wam niezwykłą i przebogatą przyrodę tego kraju, wskazując również na jej nierozerwalne związki z kulturą człowieka.

„Muzyczna mozaika”. Tu zapomnimy o stereotypie ścieżki dźwiękowej do „Greka Zorby” 😊. To piękne melodie, przesłaniają jednak niemal nieskończoną różnorodność muzycznego i tanecznego świata Grecji . Od 20 lat poznaję wnikliwie ten świat, z przyjemnością zapraszam Was do przeczytania o nim, posłuchania i obejrzenia. Angażuje on wiele zmysłów.

„Od winnic po przystanie – Małe Grecje”. Tak u nas, jak i w Grecji, mówi się o „małych ojczyznach”. W egejsko-jońskim świecie mówi się ponadto o „małych Grecjach” (Mikres Elades/ Μικρές Ελλάδες). Tych ukrytych czasem na wyspie, czasem w dolinie, a nierzadko za rogiem kolejnej ulicy. Kryją swoje tajemnice, historie, niekiedy wielkie, częściej małe, lecz bardzo ciekawe. W wymiarze symbolicznym wyruszymy szlakiem wina, produkowanego często w otoczonych górami winnicach, docierając z nim do przystani, skąd podróżuje ono w szeroki świat. Góry i morze, dwa żywioły Małych Grecji, w nieodłącznym uścisku dziejów.

„Kalderimi – o czasie i historii”. Kalderimi (το καλντερίμι, słowo pochodzenia tureckiego) to popularne w Grecji określenie wyłożonego kamieniem traktu, duktu, zwykle w górach, dawniej chętnie używanego przez handlowe karawany. Niech karawany te poniosą nas wstecz, do opowieści o tym co minione a co nie zostało zapomniane. Wymaga tylko ponownego otwarcia pachnącej czasem księgi z opowieściami…

„Dom ubogi na brzegach Homera – Książka i Język”. Być może zaskoczył Was ten osobliwy tytuł rozdziału. Noblista grecki Odiseas Elitis napisał kiedyś: „język dano mi grecki, dom ubogi na brzegach Homera”, mając na myśli język nowogrecki, którym się posługiwał, znacznie uboższy od starożytnej greki. W rozdziale tym opowiadam więcej o ciekawostkach związanych z samym językiem greckim oraz o książce w kontekście Grecji. Tej pisanej przez Greków, jak i przez autorów ze świata.

„Kafenion opowieści różnych”. Tradycyjna kawiarnia grecka, kafenion (kafenijo/ το καφενείο), to miejsce spotkań, dysput i opowieści. Prowadzonych niespiesznie przy parzonej na sposób wschodni kawie. Miejsce dywagacji na różne tematy, na ile pozwala nieskrępowany czas. Tak będzie i w tym rozdziale, gdzie spotkają się ze sobą wątki różne i często odległe, lecz może tylko pozornie?

„Grecka parea – Postacie”. Duszę kraju tworzą ludzie i na tej stronie nie może zabraknąć miejsca, w którym życie i działalność ludzi jest tematem wiodącym. Parea – słowo z dialektu Żydów sefardyjskich, niegdyś szczególnie licznie zamieszkujących Saloniki – jest w Grecji niezwykle popularnym słowem. Oznacza grupę znajomych, ludzi, których coś łączy, którzy lubią spędzać ze sobą czas. Chciałbym aby przywoływane tu przeze mnie postacie stworzyły „pareę” osób nietuzinkowych, znanych i mniej znanych, współczesnych i historycznych. Ludzi podążających własną drogą; własnym życiem opowiadających jakąś historię, która być może Was zaciekawi, a może zainspiruje. A może podpowie nam wszystkim jak ciekawiej żyć?

Oprócz tych ośmiu rozdziałów, w sąsiednich zakładkach znajdziecie informacje o tym kim jestem, co złączyło mnie z Grecją, że ośmielam się Wam o niej opowiadać. Odnajdziecie ponadto linki do ciekawych stron w internecie, które polecam (ich baza będzie się stopniowo rozwijać). Będzie ponadto kalendarium, przypominające o ciekawych z mojego subiektywnego punktu widzenia wydarzeniach w Polsce i Grecji. W miarę rozwoju strony interaktywna mapa grupować będzie artykuły powiązane z określonymi regionami dzisiejszego państwa greckiego.

Na koniec krótko o kolorystyce strony: będzie ona różnorodna, tak jak różnorodna jest Grecja, często będąca bardziej połączeniem zieleni (lasy, gaje i zarośla) z czerwienią (kolor dachówek domów) niż bieli i błękitu (klasyczne kolory dzisiejszych Cyklad i kilku innych wysp). W sposób zamierzony „Grecja biało-niebieska” nie znajduje się tu na pierwszym planie, choć takiej też tu oczywiście nie zabraknie 😊

Piękne logo strony, nawiązujące do mojego ulubionego motywu owocu granatu, zaprojektowała malarka Ewa Goral.

Na koniec nie mogę pominąć informacji, że tę stronę www, według mojego zamysłu , stworzyła dla mnie pani Joanna Andryjowicz. Nad powstaniem strony i ostatecznym jej kształtem pracowaliśmy wspólnie od lata ubiegłego roku i jest to bardzo miła współpraca.

Taka jest i taka będzie ta strona. Do swobodnego czytania, smakowania, najlepiej w mniej spiesznych chwilach, w których Wasze myśli ulatują na Południe…

Tomasz Kozłowski, 8 lutego 2020